-I jak się bawisz?
Ruda czupryna pojawiła się przed nią. Wręczył jej piwo, otworzyła.
-Sporo tu ludzi.
-Nie widziałem Cię wcześniej na naszych imprezach.
-To moja pierwsza.
-Kiedyś trzeba uczcić, że tracisz imprezowe dziewictwo.- uśmiechnął się do niej szeroko.- I to jeszcze ze mną.
-Proszę?- zamrugała kilka razy, nie zrozumiała w pierwszej chwili o co mu chodziło.
-Moja impreza, moja dziewczyna.-zaśmiał się.
-Spoko.- zawtórowała mu.
-Zaraz to załatwię, jesteś dziewczyną Gomólskiego, tak?
-Mniej więcej.- zaśmiała się wyobrażając sobie ich jako parę.
-Jak Ci się znudzi to pamiętaj, że ja jestem wolny.
-Stań w kolejce, stary.- podchodzący Maciek klepnął go w plecy.
-Chyba wygrywam.- Ward objął Lenę, puścił oczko Maćkowi i odszedł do innych znajomych.
-Nie zwracaj na niego uwagi.
-Dlaczego nie? Wydaje się być całkiem spoko.
Maciek nie potrafił znaleźć odpowiedzi, pomoc znalazł, kiedy dostrzegł przechodzących kumpli.
-Musisz kogoś poznać. - machnął na chłopaków. - Chodźcie tu!
Podeszło czterech chłopaków. Pierwszy z nich przedstawił się jako Patryk, drugi Piotrek, trzeci Przemek, ostatniego znała.
-Cześć, kochanie. - Kacper uśmiechnął się szeroko na jej widok.
Pozostali z czwórki popatrzyli na niego zaskoczeni, potem na nią i znów na niego.
-No co? Rudy też może mieć dziewczynę!- Gomólski udał obrażonego.
-A masz może siostrę?- jeden z dwóch podobnych chłopaków zwróciło się do niej. Jak on miał na imię? Przemek? Piotrek?
-Albo dwie?- drugi z nich się uśmiechnął. Ten wydawał jej się starszy.
-Jedną. Niestety chłopcy, nie gustuje w starszych.
-Musimy zadowolić się jej starszą kopią. -wtrącił się Patryk.
-Hej, hej! Łapy precz!- Kacper stanął przed nią, odgradzając ją od chłopaków.
-Mój bohater...- Lena odsunęła go od siebie z uśmiechem.
-Stary, przecież wszyscy wiemy, że nie masz dziewczyny.- Piotrek trącił go w ramię.
Dorwała Ankę, która leżała rozciągnięta na kocu.
-A gdzie Martin?- położyła się obok niej.
-Nie wiem. Poszedł do jakichś kumpli. Ale jest świetny... - rozmarzyła się.
-Widziałam. -poruszyła brwiami wymownie.
Ania machnęła ręką.
-Może to początek czegoś...
Splotły palce. Lena też miała taką nadzieję. Związki Anki zawsze kończyły się katastrofą.
Pomogła jej wstać, Ruda chwiała się trochę na nogach.
-Lenka, gdzie on jest? Miał wrócić zaraz.
-Właśnie wraca. Zostawić Cię z nim?
Pokiwała głową, a jej przyjaciółka zniknęła w tłumie. Zdążyła jeszcze pokazać skrzyżowane palce Ance.
-Napijemy się czegoś jeszcze?
Ruda zawahała się. Musiała zastanowić się na ile jeszcze może sobie pozwolić.
-Ok, jedno.
Podał jej, kiedy otwierała zrobił jej zdjęcie telefonem. Przeraziła się i oblała się, na co Martin zareagował śmiechem i zrobił kolejne zdjęcie.
-W sam raz dla tłumów.
-Nawet nie waż się tego publikować.
-Za późno.- pokazał jej wyświetlacz.
Zaklęła pod nosem. Po czym dołączyła do śmiejącego się Słowaka.
Lena czuła się trochę samotna. Chłopcy byli zajęci swoimi znajomymi, Anka Martinem, nikogo innego nie znała. Postanowiła wziąć się w garść i znaleźć sobie towarzystwo. Wyszło tak, że to towarzystwo znalazło ją.
-Wreszcie można Cię porwać.
Podskoczyła przestraszona, kiedy ktoś złapał ją ramię.
-Boże, Maciek!
-Tęskniłaś?
-Trochę.
-Serio?
Uśmiechnęła się i przysiadła pod drzewem. Usiadł obok niej.
-Ciężko Cię znaleźć samą. I Bez Kacpra. On chyba serio uwierzył, że jesteście parą.
-Fajnie być w końcu w związku. -Zaśmiała się. - Gdzie ten mój facet?
-Padł już. Nie chcesz go widzieć, wierz mi.
-Wierzę.
-Słuchaj, korzystając z okazji... Mam prośbę.
-Słucham.- a przynajmniej starała się słuchać, bo jego oczy ją rozpraszały.
-Muszę kupić prezent dla znajomej, może wybierzesz się ze mną na zakupy?
-Jasne!
Przyłapała się na tym, że się na niego gapi. Czy nie odpowiedziała zbyt szybko?
-Znaczy... może... -zaczerwieniła się.- Kiedy?
-Pojutrze?
Kiwnęła głową. Postanowiła popracować nad opanowaniem przed tym spotkaniem.
-Masz może ochotę potańczyć?- przed nimi pojawił się Patryk.
Popatrzyła na Maćka.
-Idź, idź. Mną się nie przejmuj, ja nie tańczę.
Chwyciła wyciągniętą dłoń chłopaka i razem oddalili się w stronę tańczących gości.
Nie wyglądał na osobę, która tak dobrze tańczy. Uwielbiała być na parkiecie, a z nim bawiła się na prawdę nieźle.
Rano wstała z lekkim bólem głowy. Leżała na podłodze w jakimś nieznanym miejscu. Obok niej spała Anka. Kawałek dalej zwinął się w kłębek Kacper, głowa Patryka spoczywała na brzuchu Maćka. Uśmiechnęła się pod nosem na ten widok. Odwróciła się, po jej drugiej stronie leżał ... Piotrek, tak, Piotrek.
Podniosła się, potknęła się o rękę Anki i runęła na Pawlickiego.
Obudził się natychmiastowo, przerażona mina zamieniła się w śmiech, kiedy spostrzegł jej twarz przy swojej.
-Wybacz, mało subtelna pobudka.
-Mnie tam nie przeszkadza.
Zrobiła sobie kawę. I przy okazji solenizantowi z zeszłej nocy.
Martin unikał Anki. Obiecał odwieźć dziewczyny do domu, ale poprosił Leona, żeby zrobił to za niego.
Ruda była zdezorientowana.
-Nie powinnam pozwolić mu się pocałować.
Lena wspierała przyjaciółkę. Też uważała, że trochę zbyt szybko działo się między nimi, ale oboje wydawali się nie mieć nic przeciwko, kiedy patrzyło się na nich wczoraj. Kiedy podeszła do niego, żeby się pożegnać, minął ją bez słowa. Lenie rzucił krótkie 'cześć' i odszedł do grupki dziewczyn.
Za to Maciek i "chłopak" Leny żegnali się wylewniej. Kacper ściskał zakłopotaną Brunetkę, pokusił się nawet o złożenie buziaka na jej policzku. Janowski go szturchnął.
-Wybacz, słońce. On nie lubi, kiedy publicznie okazuję uczucia. -wskazał głową na Maćka.- Nie chce żebym go zdradził.
Odpaliła laptopa, położyła się na łóżku, dzierżąc w ręku kubek herbaty cytrynowej.
Włączyła listę piosenek Helloween, przy dźwiękach Future World przeskakiwała na kolejne strony.
Weszła na facebooka, spodziewając się jakiejś wiadomości od rodziców albo siostry, którzy wyjechali na dwa tygodnie do starszego brata Leny. Była wiadomość, ale nie od nich.
"Świetnie się z Tobą bawiłem. Musimy to kiedyś powtórzyć."
Przeczytała i uśmiechnęła się pod nosem.
HAHAHAHAHA!!! Gomólski! Jednak? :D
OdpowiedzUsuńDarcy i jego bajery wymiatają!
Awww, oczy Maćka... ;)
Kurde, Martin, co Ty chłopie wyprawiasz?! Nie dziwię się Ance. xD
DUDEK, DUDEK, DUDEK!!! Jeśli dobrze myślę to były trzy zdania! :D
Ward jak zawsze skromny :D
OdpowiedzUsuńHaha uwielbiam Macka i Kapcra jal sie razem dobiora:D
Oj Panie Martinie...nie ladnie...bardzo nie ladnie
Jest i on Duzers :D
Hhahahaahha Darcy! :D Ale o co chodzi z Marinem ? Chce widzieć szybko pisz następną część :D Zapraszam do siebie http://speedwayinmylife.blog.pl/
OdpowiedzUsuńZłotowłosy - on zawsze jest słodki<3
OdpowiedzUsuńCo ten Martin wyprawia? Co unikać jest lepiej? Trzeba mu wbić do łba, że Anka to fajna lachona. ;3
Moje WYPOCINY specjalnie dla Ciebie Kate :D
O mój Bosz!! Dudek, Janowski, Gomólski, Pawliccy, Vaculik i Ward!!!
OdpowiedzUsuńJak ja ich kocham <3
A jestem ciekawa co jest Martinowi??
Jaki Gomólski jest rąbnięty (delikatnie mówiąc :P ) :)
Z niecierpliwością czekam na następny rozdział :)
Oczy Maćka *,* Darcy i jego bajery haha xd :P Zapraszam do mnie : aussielovestory.blogspot.com
OdpowiedzUsuń